Wznosząc okrzyki "Bush do domu!" studenci zgromadzili się przy dworcu kolejowym Westbanhof, by przejść do niezbyt odległego placu przed pałacem cesarskim Hofburg, gdzie odbędzie się środowy szczyt UE-USA z udziałem Busha.
Władze austriackie wprowadziły w Wiedniu surowe środki bezpieczeństwa. Na ulicach rozmieszczono 1000 policjantów, których zadaniem jest nie dopuścić demonstrujących w pobliże miejsca obrad szczytu.
Znacznie liczniejsza demonstracja - do 10 tys. osób - spodziewana jest w środę po południu. Bush jest bardzo niepopularny w Austrii. Według ostatnich sondaży popiera go zaledwie 10% ludności.