Od 1 lutego opłaty wzrosły dwukrotnie.
Usługi komunalne są nadal w Rosji dotowane przez państwo. Ludzie protestują przeciwko podwyżkom bo i tak i tak ledwie wiążą koniec z końcem.
Średnia pensja to około stu dolarów, a za kawalerkę w Kaliningradzie trzeba po podwyżce płacić prawie 30 dolarów.
Związki zawodowe, które wezwały do protestu, domagają się by specjalna niezależna komisja ustaliła, jakie faktycznie są koszty usług komunalnych w mieście.