Protest budżetówki w Rosji
Ponad 20 tysięcy lekarzy i nauczycieli z Kraju Nadmorskiego na rosyjskim Dalekim Wschodzie wyszło na ulice, domagając się podwyżki płac. Według związków zawodowych, w demonstracjach w całej Rosji weźmie tego dnia łącznie udział milion pracowników sfery budżetowej.
W samym Władywostoku demonstrowały ponad dwa tysiące osób. Lekarze i nauczyciele w tym regionie zarabiają od dwóch do czterech tysięcy rubli miesięcznie (równowartość 70-140 dolarów), gdy minimum życiowe przekracza trzy tysiące rubli.
W Jużno-Sachalińsku zebrało się ponad 4 tysiące demonstrantów. Podobne wiece mają odbyć się, na apel związków zawodowych, we wszystkich wielkich miastach Rosji.
Prezydent Władimir Putin ogłosił niedawno projekt podwyżek płac w służbie zdrowia i edukacji, ale demonstrujący lekarze i nauczyciele obawiają się, że dotyczyć będą jedynie części zatrudnionych w tych sektorach.
Zarobki dla lekarzy i nauczycieli powinny wzrosnąć o 50% - powiedziała jedna z uczestniczek demonstracji w Chabarowsku, wzbudzając aplauz kolegów.