Prokuratura czyści Kraków
Kilkanaście
osób zatrzymała policja w sprawie tzw. układu krakowskiego. W
śledztwie pojawiają się nazwiska polityków i znanych małopolskich
biznesmenów - pisze "Życie Warszawy".
Prokuratorzy z Krakowa i Kielc oraz policjanci nie chcą zdradzać szczegółów operacji. Wiadomo tylko, że co najmniej jeden polityk miał utrzymywać zażyłe kontakty z protektorem gangsterów. Prokuratorzy zebrali informacje o współpracy obu mężczyzn, ale polityk ten nie utrzymywał kontaktów z zatrzymanymi przestępcami - informuje dziennik.
Rozbita grupa zajmowała się wyłudzeniami gruntów, korumpowaniem urzędników czy groźnymi przestępstwami kryminalnymi. Kilkunastoosobowy gang miał liczne kontakty z samorządowcami i urzędnikami miejskimi. Przestępcy zajmowali się m.in. podstępnym zdobywaniem atrakcyjnych nieruchomości w Krakowie.
Niejaki K. - jedna z najważniejszych postaci w grupie kojarzonej z układem krakowskim - zdobywał kamienice, przejmując je np. za długi ludzi zaciągających pożyczki w jego firmie. Mężczyzna stał się właścicielem wielu nieruchomości, z których część została przepisana na podstawione osoby.
Podczas obławy zatrzymano ok. 10 osób, zajmując majątki warte nawet kilka milionów złotych. Jesteśmy w samym środku bardzo poważnego śledztwa. Z naszych ustaleń wynika, że w mieście rozrosła się przestępcza ośmiornica, która miała silne wpływy wśród urzędników i w wymiarze sprawiedliwości- mówi "Życiu Warszawy" jeden ze śledczych. (PAP)