Prokuratorze, dłużej nie czekaj
Nad Fabryką Wagonów w Gniewczynie, kontrolowaną przez Słowaków znanych już z upadającej fabryki Wagon w Ostrowie Wielkopolskim, gromadzą się chmury - pisze "Gazeta Wyborcza". Niech nie zwiedzie nas to, że zarząd firmy znalazł pieniądze na wrześniowe wynagrodzenia. Posiłkował się kredytem, a to nie wróży dobrze. Przeciwnie - dowodzi, że firma nie ma gotówki.
Czyżby powtarzał się znany scenariusz? Znowu wagony, mafijny słowacki biznes, przestoje płacowe, podejrzane transakcje z podejrzanym kontrahentem. Trudno wierzyć, że to tylko zbieg okoliczności - stwierdza gazeta.
Dlatego dziennik apeluje do rzeszowskiej prokuratury, by wszczęła postępowanie sprawdzające, jak prywatyzowano fabrykę, jak nią zarządzano. "Gazeta Wyborcza" apeluje też do skarbu państwa (ma 25% udziałów), by spróbował przejąć inicjatywę i zmienić układ właścicielski.
Słowakom w miarę odkrywania kulisów ich działalności grunt zaczyna się palić pod nogami. Logiczne więc - pisze Rafał Kalukin - że pewnie zamierzają zamknąć w Polsce interesy. Dla dobra Gniewczyny - im wcześniej, tym lepiej.