Prokurator chory na sąd?
Być może 13 lutego Sądowi Rejonowemu w
Inowrocławiu uda się w końcu rozpocząć proces przeciwko Jackowi
T., 44-letniemu toruńskiemu prokuratorowi, któremu zarzuca się
między innymi utrudnianie śledztwa - piszą "Nowości".
Oskarżonego przebadali sądowi lekarze, którzy orzekli, że może brać udział w rozprawach. Proces przeciwko Jackowi T. próbowano już rozpocząć dwukrotnie. Za każdym razem jednak oskarżony przedstawiał sędziom zwolnienie lekarskie wystawione przez specjalistę uprawnionego do wydawania takich dokumentów.
Po drugim takim zaświadczeniu, inowrocławski sąd postanowił jednak powołać swoich biegłych medyków. Mieli oni orzec, czy Jacek T. jest rzeczywiście na tyle chory, że nie może brać udziału w rozprawach. Sądowi lekarze przyznali w swojej opinii, że oskarżony nie jest zdrowy, ale schorzenie nie stanowi przeszkody do uczestniczenia w procesie. Dlatego trzecią próbę jego rozpoczęcia wyznaczono w Inowrocławiu na 13 lutego.
"Nowości" przypominają, że Jacka T. oskarżała Prokuratura Rejonowa w Elblągu. Postawiła mu trzy zarzuty. Dotyczą one utrudniania prowadzenia postępowania karnego, podrabiania i niszczenia dokumentów oraz przekroczenia uprawnień. Nie przyznał się on do popełnienia żadnego z tych czynów. Niedawno prokurator Jacek T. przeszedł w stan spoczynku, czyli na wcześniejszą emeryturę. Powodem takiej decyzji ministerstwa sprawiedliwości było jego ponad roczne zwolnienie lekarskie. Rozpoczęło się, gdy w sprawie prokuratora wszczęte zostało postępowanie dyscyplinarne.