Prokurator bierze leki pod lupę
"Rzeczpospolita" pisze o śledztwie przeciw koncernom farmaceutycznym podejrzanym o korupcję lekarzy. Prokuratorzy będą badać nie tylko firmy Roche i Schering, lecz sprawdzą także, czy inne koncerny nie działały w podobny sposób.
Szefowa warszawskiej Prokuratury Apelacyjnej Marzena Kowalska powiedziała "Rzeczpospolitej", że pierwsze zebrane dowody wskazały na uzasadnione podejrzenie popełnienia przestępstwa. W uzasadnieniu decyzji o wszczęciu śledztwa prokuratorzy napisali, że toczy się ono w sprawie "przyjmowania przez osoby publiczne korzyści majątkowych lub osobistych od firm farmaceutycznych w zamian za preferowanie w procedurach leczenia pacjentów produktów tych firm".
Ostatnio głośno było o firmach Roche i Schering. Prokuratorzy podkreślają jednak, że śledztwo jest otwarte. Oznacza to, że nie będą się ograniczać tylko do badania tych dwóch firm, ale chcą sprawdzić, czy inni producenci w podobny sposób nie korumpowali lekarzy. Poszukiwanie dowodów na korupcje lekarzy prokuratura powierzyła Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego. Dzienik pisze, że w podobnych śledztwach dotyczących działalności wielkich koncernów farmaceutycznych prowadzonych za granicą zarzuty stawiano tysiącom osób. (IAR)