Program atomowy pod kuratelę Rady Bezpieczeństwa
Iran "odczuwa już siłę nacisku"
międzynarodowego w związku ze swym programem jądrowym, a
Waszyngton będzie usilnie dążył do tego, by kwestia ta formalnie
została przekazana Radzie Bezpieczeństwa ONZ - zapowiedziała sekretarz stanu USA Condoleezza Rice.
27.01.2006 | aktual.: 27.01.2006 05:58
W wywiadzie dla Reutera pani Rice nie okazała większego zainteresowania spóźnionym poparciem Iranu dla kompromisowej propozycji Rosji, która spowodowałaby utrzymywanie kwestii poza Radą Bezpieczeństwa.
Myślę, że mówi to coś o roli presji (międzynarodowej) w tym procesie. Pokazuje to, że Irańczycy odczuwają siłę nacisku - powiedziała.
Irańczycy nie robią nic innego, tylko próbują wykręcić się sianem, by nie być postawionymi przed Radą Bezpieczeństwa. Ludzie nie powinni dać im się wykpić w ten sposób - powiedziała pani Rice.
Czas na rozmowy poza Radą Bezpieczeństwa minął(...) Nadszedł już czas (na formalne wystąpienie) - podkreśliła szefowa amerykańskiej dyplomacji.
Iran i Chiny wyraziły poparcie dla rosyjskiej kompromisowej propozycji rozwiązania sporu Teheranu z rządami zachodnimi, które podejrzewają władze Iranu o sekretne plany zbudowania bomby atomowej.
Wcześniej Teheran nie wykazywał raczej zainteresowania tą propozycją, której celem jest uzyskanie pewności, że Iran nie zmieni celu swego programu atomowego i nie użyje wzbogaconego uranu do produkcji broni zamiast wytwarzania energii.