Profesor jednej uczelni
"Gazeta Wyborcza" pisze, że władze
Uniwersytetu Jagiellońskiego chcą zabronić pracy swoim
samodzielnym pracownikom naukowym w innych uczelniach Krakowa. Senat uczelni uznał, że tego rodzaju dodatkowa praca jest
niedopuszczalna. Chodzi głównie o dorabianie w wielu uczelniach
prywatnych, choć nie tylko.
27.06.2003 | aktual.: 27.06.2003 07:24
Do końca semestru zimowego naukowcy muszą wybrać: albo koniec z wykładami dla konkurencji, albo rezygnacja z pracy na UJ - informuje "Gazeta Wyborcza". Rektor prof. Franciszek Ziejka mówi, że chce zabronić pracy na wielu etatach, bo w takiej sytuacji "profity spływają zawsze do szkół niepublicznych". Przyznaje też, że zatrudnieni w kilku miejscach zaniedbują obowiązki na UJ.
"Nieraz były kłopoty z zebraniem rady wydziału w jednym dniu i o jednej porze, bo każdy miał zaplanowane dodatkowe wykłady i zajęcia. Dziekanowi wciąż brakowało kworum do podjęcia ważnych decyzji" - wylicza profesor. (jask)
Więcej: rel="nofollow">UJ walczy z dorabianiem u konkurencjiUJ walczy z dorabianiem u konkurencji