PolskaProces ws. wypadku gimnazjalistów

Proces ws. wypadku gimnazjalistów

Przed Sądem Rejonowym w Stalowej Woli
(Podkarpackie) rozpoczął się proces w sprawie
ubiegłorocznego wypadku w okolicach Deszczna koło Gorzowa Wlkp., w
którym zginęło troje gimnazjalistów z Zaleszan (pow.
stalowowolski). Na ławie oskarżonych zasiedli dwaj kierowcy
samochodów, biorących udział w zderzeniu - busa, którym jechali
uczniowie, i TIR-a.

Proces ws. wypadku gimnazjalistów
Źródło zdjęć: © PAP

05.10.2005 | aktual.: 05.10.2005 14:25

Prokurator Maria Domagała odczytała akt oskarżenia, w którym zarzuciła kierowcom doprowadzenie do katastrofy w ruchu lądowym, w wyniku której trzy osoby zginęły, a 12 zostało rannych, w tym troje ciężko.

Według prokuratury, kierowca busa, obecnie 27-letni Artur C., wyprzedzał kilka samochodów i nie zauważył jadącego z naprzeciwka TIR-a. W opinii biegłych nie zachował należytej ostrożności i spowodował katastrofę. Natomiast kierowca TIR-a, 48-letni Zygmunt J., jechał - zdaniem prokuratury - zbyt szybko.

Po trwającym zaledwie kilka minut odczytaniu aktu oskarżenia oskarżeni rozpoczęli składanie wyjaśnień. Sąd zezwolił na rejestrowanie przebiegu procesu, z wyjątkiem - ze względu na dobro sprawy - składania zeznań świadków i wyjaśnień oskarżonych. Z tego też powodu świadkowie musieli opuścić salę rozpraw na czas składania wyjaśnień przez oskarżonych. Nie wolno też rejestrować wizerunku oskarżonych.

Kierowca TIR-a nie przyznał się do zarzucanego mu czynu. Nie zgodził się m.in. z opinią biegłych, że jechał ze zbyt dużą prędkością. Utrzymywał, że jechał z szybkością dozwoloną na tym terenie (niezabudowanym), nie miał jednak szans na uniknięcie zderzenia. Podkreślił też, że do momentu tego wypadku przejechał 3 mln kilometrów bezkolizyjnie.

Zaś kierowca busa (na proces przybył ze złamaną nogą w gipsie i opierając się na kulach) przyznał się do zarzucanego mu czynu. Składając wyjaśnienia, powiedział, że usiłował uniknąć zderzenia, ale przez chwilę nie zadziałały hamulce w jego aucie i stracił nad nim panowanie. Obu mężczyznom grozi do ośmiu lat pozbawienia wolności.

Na rozprawę stawiła się większość pokrzywdzonych lub ich rodziców. Niektórzy z nich w procesie uczestniczą jako oskarżyciele posiłkowi.

Do tragicznego wypadku doszło 24 września ub. roku w Deszcznie koło Gorzowa Wlkp. Piętnastu uczniów i ich opiekunowie wracali z wycieczki do Niemiec, będącej nagrodą za dobre wyniki w nauce. Na drodze krajowej nr 3 ich bus zderzył się z TIR-em. Troje gimnazjalistów - 15-letni Michał oraz 14-letni Ilona i Darek - zginęło. Rannych zostało kolejnych 12, w tym troje ciężko.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)