Proces sutenerów w Gdańsku
Przed gdańskim sądem okręgowym rozpoczął się proces ośmiu osób, okarżonych o sutenerstwo i handel kobietami. Grozi im do 10 lat więzienia. Czerpali korzyści z nierządu kobiet, w tym małoletnich. Nie ustalono, ile na tym zarobili.
Oskarżeni to siedmiu mężczyzn i kobieta. Główny sprawca, 25-letni Łukasz G., miał w latach 2002-2003 zarabiać pieniądze na prostytytucji dwóch nieletnich w Gdyni i Gdańsku. Zarzucono mu też, że wraz z innymi oskarżonymi sprzedał do Belgii dwie dziewczyny, które miały tam być prostytutkami. Próbował też wysłać za granicę trzecią, ale udało jej się ukryć. Oskarżony odpowiada również za kradzieże telefonów komórkowych.
Przed sądem Łukasz G. przyznał się tylko do części zarzutów. Potwierdził, że zarabiał na prostytucji dziewcząt w trójmiejskich agencjach towarzyskich.
Wśród oskarżonych jest Damian J., który - jak ustaliła prokuratura - latem ubiegłego roku zwabił młodą kobietę do Niemiec pod pozorem zatrudnienia jej jako sprzątaczki. Kiedy wyjechała, została sprzedana obywatelowi RFN.
Według prokuratury poszkodowanych w tej sprawie jest w sumie pięć młodych kobiet.