Proces Katarzyny W.
Rozpoczął się proces ws. śmierci 6-miesięcznej Madzi z Sosnowca
Początek procesu Katarzyny W. - zobacz zdjęcia
Oskarżona o zabicie półrocznej córki Magdy Katarzyna W. stanęła przed katowickim sądem. To pierwszy termin rozprawy w jej procesie.
23-letnia Katarzyna W. będzie odpowiadała za zabójstwo dziecka. Według prokuratury udusiła swoją córkę. Prócz tego zarzucono jej zawiadomienie organów ścigania o niepopełnionym przestępstwie oraz tworzenie fałszywych dowodów, by skierować postępowanie przeciw innej osobie. W procesie może jej grozić dożywocie.
Po pierwszej, poniedziałkowej rozprawie, kolejne terminy mają być wyznaczane dwa razy w miesiącu.
Na początku rozprawy sąd nie zgodził się na wyłączenie jawności procesu, czego chciała obrona. Wniosek w tej sprawie wniósł obrońca z urzędu Katarzyny W. mecenas Arkadiusz Ludwiczek. Poprosiła o to również sama Katarzyna W.
(PAP/meg)
Katarzyna W. zabrała głos na procesie
Katarzyna W. odpowiada za zabójstwo swojej córki Madzi
Sprawę Katarzyny W. rozpatruje pięcioosobowy skład sędziowski. Składowi temu przewodniczy sędzia Adam Chmielnicki, a towarzyszy mu jeszcze jeden sędzia zawodowy i troje ławników.
Jak argumentował odrzucenie wniosku o utajnienie procesu przewodniczący składu sędziowskiego, nie zachodzą zgłoszone przez obrońcę przesłanki utajnienia. np. możliwość wywołania zakłócenia spokoju publicznego. - Ta niejawność mogłaby wywołać zakłócenie spokoju społecznego na szerszą skalę - mówił sędzia Chmielnicki.
Katarzyna W. odpowiada za zabójstwo swojej córki Madzi
Jak dodał sędzia, rozpoznawana sprawa ma charakter szczególny. Najważniejsza według sądu co do zasady przesłanka jawności - to skutki publicznego wystąpienia oskarżonej w związku z jej apelem o poszukiwanie rzekomo uprowadzonego dziecka. Jak mówił Chmielnicki, społeczeństwo odpowiedziało na ten apel bardzo szeroko, ludzie wykazywali bezinteresowną solidarność angażując się w poszukiwania. Społeczeństwo ma prawo więc do poznania następstw sprawy, a także wyjaśnienia, dlaczego Katarzyna W. z pokrzywdzonej stała się oskarżoną.
Katarzyna W. odpowiada za zabójstwo swojej córki Madzi
Obrońca Arkadiusz Ludwiczek mówił, że w tej sprawie media odegrały już rolę - trudno określić, czy pozytywną, czy nie. Zaakcentował, że w prawie obowiązuje domniemanie niewinności. Jego zdaniem w akcie oskarżenia, który w pewnej części został upubliczniony, nie udało się uniknąć pewnych nadinterpretacji, które wypaczyły sens informacji procesowej. Innym argumentem obrońcy była możliwość zakłócenia przebiegu procesu poprzez wpływ przekazywanych z niego informacji na zeznania świadków.
Katarzyna W. odpowiada za zabójstwo swojej córki Madzi
Pierwszy termin rozprawy przypadł w niespełna trzynaście miesięcy po śmierci małej Magdy. Sprawa od tego czasu często pojawia się w mediach i budzi emocje. Ze względu m.in. na zainteresowanie mediów proces odbywa się w sali na terenie katowickich koszar policyjnych oddziałów prewencji - przygotowanej pod kątem spraw dotyczących przestępczości zorganizowanej. Wstęp dziennikarzy sąd limitował - rozdając łącznie 84 przepustki.
Katarzyna W. odpowiada za zabójstwo swojej córki Madzi
Na sali sądowej Katarzyny W. nie oddziela od sądu, adwokata, prokuratora i publiczności kuloodporna szyba, za którą zwykle siedzą groźni przestępcy. Oskarżona została doprowadzona z aresztu, gdzie przebywa od końca listopada. Trafiła tam, ponieważ nie wypełniała warunków nałożonego na nią dozoru policyjnego. Po przesłaniu - z końcem grudnia do sądu aktu oskarżenia w jej sprawie, sąd przedłużył jej areszt do 14 lipca.
Na zdjęciu: prokuratorzy Zbigniew Grześkowiak oraz Piotr Wszelaki
Katarzyna W. odpowiada za zabójstwo swojej córki Madzi
Wcześniej w związku ze stawianymi zarzutami Katarzyna W. była dwukrotnie aresztowana i dwukrotnie sąd zwalniał kobietę. Po listopadowym zatrzymaniu, a potem zakończeniu śledztwa, sąd uznał ostatecznie, że wcześniejsze wolnościowe środki zapobiegawcze nie spełniły roli, a zachowanie oskarżonej uzasadnia obawę dotyczącą możliwości jej ucieczki lub utrudniania przez nią procesu w inny sposób.
Na zdjęciu: oskarżona Katarzyna W. ze swoim obrońcą mec. Arkadiuszem Ludwiczkiem
Katarzyna W. odpowiada za zabójstwo swojej córki Madzi
Pierwszego dnia procesu w katowickim sądzie zjawiły się tłumy dziennikarzy. Sąd zgodził się na obecność kamer z możliwością - według doraźnej zgody sądu - transmisji na żywo.
Katarzyna W. odpowiada za zabójstwo swojej córki Madzi
Wszyscy dziennikarze relacjonujący przebieg procesu musieli zgodnie z regulaminem sali, m.in. zdać do depozytu telefony komórkowe. Wszyscy zostali sprawdzeni też wykrywaczami metalu.
Katarzyna W. odpowiada za zabójstwo swojej córki Madzi
Wielu reporterów pozostało przed bramą koszar. Ustawiono tam kilkanaście wozów transmisyjnych. Jedna ze stacji telewizyjnych ściągnęła do Katowic swój śmigłowiec reporterski. W poniedziałek rano krążył nad salą, w której rozpocząć się ma proces.
Katarzyna W. odpowiada za zabójstwo swojej córki Madzi
Dziennikarze nagrywali m.in. wypowiedzi Krzysztofa Rutkowskiego, który w procesie ma status świadka, a który w poniedziałek pojawił się w Katowicach z zamaskowanymi pracownikami swego biura doradczego.
Na zdjęciu: detektyw Krzysztof Rutkowski, świadek ws. Katarzyny W.
Katarzyna W. odpowiada za zabójstwo swojej córki Madzi
Sprawa Katarzyny W. zaczęła się 24 stycznia 2012 r., gdy policja przekazała mediom informację o zaginięciu półrocznej dziewczynki z Sosnowca. Według relacji matki, dziecko miało zostać porwane z wózka w centrum miasta. Ostatecznie na początku lutego ciało dziecka znaleziono w zrujnowanym budynku w parku przy torach kolejowych w Sosnowcu.
Katarzyna W. odpowiada za zabójstwo swojej córki Madzi
Katowicka prokuratura początkowo zarzuciła Katarzynie W. nieumyślne spowodowanie śmierci dziecka. Zwrot w sprawie nastąpił w lipcu - po uzyskaniu opinii biegłych katowicka prokuratura zmieniła matce Magdy zarzut na zabójstwo. Zgodnie z przesłanym 31 grudnia do sądu aktem oskarżenia, kobieta zabiła swoje dziecko, traktując je wyłącznie jako źródło problemów.
Na zdjęciu: adwokat Katarzyny W., mec. Arkadiusz Ludwiczek
Katarzyna W. odpowiada za zabójstwo swojej córki Madzi
Według ustaleń śledztwa kobieta zaplanowała zabicie małej Magdy. Najpierw chciała zatruć ją tlenkiem węgla, to jednak nie powiodło się.
Katarzyna W. odpowiada za zabójstwo swojej córki Madzi
W dniu zbrodni miała rzucić dzieckiem o podłogę, a kiedy okazało się, że przeżyło, udusić je. Według biegłego psychologa Katarzyna W. działała w sposób przemyślany i ukierunkowany na cel, jakim było uniknięcie konsekwencji związanych z pozbawieniem życia córki.
Katarzyna W. odpowiada za zabójstwo swojej córki Madzi
Oskarżona nie przyznaje się do postawionych zarzutów, utrzymuje, że jej córka zginęła wskutek wypadku. Jej obrońca, który podczas ostatniego posiedzenia aresztowego odniósł się obszernie do aktu oskarżenia ocenił, że zawiera on "mnóstwo poszlak".