Próba przekrętu w Telekamerach

"Rzeczpospolita" dotarła do zorganizowanej grupy, która próbowała wpłynąć na wynik głosowania w tegorocznym konkursie "Telekamery Tele Tygodnia".

Obraz
Źródło zdjęć: © PAP | Leszek Szymański

Z każdego komputera i telefonu można było oddać tylko jeden głos, natomiast nieograniczona ilość dotyczyła kuponów drukowanych w tygodniku. Tę lukę chciała wykorzystać pewna grupa osób. Chodziło o oddawanie głosów na serial "Barwy szczęścia".

Cała operacja sporo kosztowała: 1,55 zł znaczek, 20 gr. kartka pocztowa i egzemplarz gazety, kupowany ponoć ze zwrotów z kiosków po 70 gr. za sztukę. Do tego 30 gr. od każdego wysłanego głosu dla wynajętych do tego osób. W ten sposób "pracowało" przez osiem tygodni kilkanaście zaufanych ludzi. Pomysłodawca akcji wydał ponad 200 tys. zł, by do organizatorów konkursu dotarła ogromna ilość głosów.

Proceder odkryto kilka dni przed ostatecznym podsumowaniem. Wiadomo, że część głosów została anulowana. Nikt, spośród zaangażowanych w organizację całej imprezy, nie chce podać konkretów. Jako nadawców trefnych kartek podawano dwie osoby, z których jedna na pewno o niczym nie wiedziała. Wśród uczestników wylosowano samochód osobowy.

Producenci serialu zaprzeczają, aby inicjowali jakiekolwiek akcje wysłania głosów. Wiadomo jednak, że wyróżnienie daje w przyszłości wymierne korzyści.

- Każdy robi swoje, by pomóc swoim gwiazdom i swoim programom. Jeśli wszyscy zainteresowani to robią, to się pewnie wyrównuje - skomentował sprawę przedstawiciel TVP 2, pokazującej od lat finał konkursu.

Zaś były prezes TVP Andrzej Urbański powiedział wprost: - Nie da się kontynuować tej fikcji. W Polsce potrzebny jest konkurs, który będzie pokazywał prawdziwą popularność gwiazd. Widzom należy się prawda.

Źródło artykułu:
Wybrane dla Ciebie
Silny wiatr, opady i ślisko na drogach. Prognoza pogody na weekend
Silny wiatr, opady i ślisko na drogach. Prognoza pogody na weekend
Fatalna sytuacja na niemieckim rynku pracy. "Nisko jak nigdy wcześniej"
Fatalna sytuacja na niemieckim rynku pracy. "Nisko jak nigdy wcześniej"
Zwrot ws. rozmów Macron-Putin. Jest komunikat Pałacu Elizejskiego
Zwrot ws. rozmów Macron-Putin. Jest komunikat Pałacu Elizejskiego
Atak nożownika w Japonii. Ranni w fabryce opon
Atak nożownika w Japonii. Ranni w fabryce opon
Nawrocki rozmawiał z Trumpem. Komunikat kancelarii
Nawrocki rozmawiał z Trumpem. Komunikat kancelarii
Zełenski o projekcie planu pokojowego. "Gotowy w 90 proc."
Zełenski o projekcie planu pokojowego. "Gotowy w 90 proc."
Rozmowy Rosja-USA ws. porozumienia. Rzecznik Kremla o szczegółach
Rozmowy Rosja-USA ws. porozumienia. Rzecznik Kremla o szczegółach
Paraliż w Warszawie. Ludzie leżą na chodnikach, autobusy są opóźnione
Paraliż w Warszawie. Ludzie leżą na chodnikach, autobusy są opóźnione
"Brak fragmentu szyny kolejowej". Akcja na torach, poinformowano ABW
"Brak fragmentu szyny kolejowej". Akcja na torach, poinformowano ABW
Kierowca wjechał w ogrodzenie. 20-latek po wypadku trafił do szpitala
Kierowca wjechał w ogrodzenie. 20-latek po wypadku trafił do szpitala
Armagedon na A1. "Nigdy czegoś takiego nie widzieliśmy"
Armagedon na A1. "Nigdy czegoś takiego nie widzieliśmy"
Eksplozja na Lubelszczyźnie. Okna i drzwi wyleciały na 50 metrów
Eksplozja na Lubelszczyźnie. Okna i drzwi wyleciały na 50 metrów