Prezydent odwołał szefa BBN
Prezydent Aleksander Kwaśniewski odwołał Marka Siwca ze stanowiska szefa Biura Bezpieczeństwa
Narodowego. Od 15 czerwca Siwiec jest deputowanym w Parlamencie
Europejskim. Życzę ci Marku, żebyś w europarlamencie wykorzystał
najlepsze cechy, jakie masz, a masz ich wiele - zwrócił się
Aleksander Kwaśniewski do Marka Siwca.
24.06.2004 | aktual.: 24.06.2004 14:29
Prezydent podziękował Siwcowi m.in. za rolę, jaką odegrał w budowaniu pojednania polsko-ukraińskiego oraz za to, co uczynił dla spraw polsko-żydowskich. Kwaśniewski podkreślił, że Siwiec należał do jego "najbardziej twórczych współpracowników".
3 lipca minęłoby osiem lat i pół roku od rozpoczęcia mojej pracy; osiem i pół roku to jest trzy tysiące sto dni, to jest jedna szósta życia w ogóle, jedna trzecia życia zawodowego - strasznie dużo czasu - wyliczał Siwiec. Ale przez te lata byłem świadkiem historii - dodał.
Swojemu przyszłemu następcy Siwiec życzył przede wszystkim odwagi.
Żeby - jak mówił prezydent - tradycji stało się zadość, odchodzącemu ministrowi wręczył wieczne pióro.
Mandat do Parlamentu Europejskiego 49-letni Siwiec uzyskał z woj. wielkopolskiego; poparło go 36.985 wyborców. Startował z listy SLD- UP.
Siwiec urodził się w Piekarach Śląskich, jest absolwentem Akademii Górniczo-Hutniczej, działał w organizacjach studenckich, był członkiem PZPR.
Od 1987 do 1990 roku był redaktorem naczelnym tygodnika "ITD", prowadził też w TVP program "Otwarte studio". Był jednym z założycieli SdRP i członkiem jej prezydium, a w latach 1990-1991 kierował dziennikiem "Trybuna".
Siwiec był posłem z byłego województwa kaliskiego w Sejmie I i II kadencji.
Jest żonaty, ma dwoje dzieci. Włada językiem angielskim, rosyjskim i - słabo - niemieckim.