Prezydent nie leci do Kijowa
W sobotę nie dojdzie na pewno do
wizyty prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego na Ukrainie -
poinformował minister ds. międzynarodowych w Kancelarii
Prezydenta Andrzej Majkowski. Według niego, wątpliwe jest też, aby
do wizyty doszło w niedzielę.
04.12.2004 | aktual.: 04.12.2004 14:53
Polskie źródło dyplomatyczne poinformowały również, że Aleksander Kwaśniewski przyjedzie do Kijowa najprawdopodobniej w poniedziałek.
Według nieoficjalnych informacji, polska strona przełożyła przyjazd, który był planowany na sobotę, gdyż czeka na reakcję władz ukraińskich, przede wszystkim prezydenta Leonida Kuczmy, na piątkową decyzję Sądu Najwyższego.
Sąd Najwyższy nakazał powtórzenie drugiej tury wyborów 26 grudnia ze względu na masowe fałszerstwa, do jakich doszło w trakcie głosowania 21 listopada.
W związku z tą decyzją sądu w sobotę ukraiński parlament debatuje nad zmianami w ordynacji wyborczej i konstytucji uniemożliwiającymi fałszerstwa wyborcze oraz nad zmianami w konstytucji, które pozbawiają znacznej części uprawnień prezydenta, natomiast wzmacniają pozycję rządu i parlamentu.
Kwaśniewski, który w ostatnich dniach dwukrotnie odwiedził Ukrainę w ramach poszukiwania rozwiązania kryzysu po wyborach w tym kraju, zadeklarował - również w imieniu innych mediatorów "okrągłego stołu", prezydenta Litwy Valdasa Adamkusa oraz szefa unijnej dyplomacji Javiera Solany - gotowość do kolejnego wyjazdu do Kijowa od sobotniego popołudnia.
Jak podkreślił w piątek polski prezydent, decyzja Sądu Najwyższego musi być przemyślana przez wszystkich uczestników życia politycznego na Ukrainie; potrzebne są rozmowy ukraińskich liderów, do których mediatorzy nie są niezbędni.
Jak poinformował Majkowski, "misja" na Ukrainę została odłożona do momentu, kiedy Ukraińcy sami rozwiążą swoje problemy, aby nie była ona odebrana jako wchodzenie w wewnętrzne sprawy tego kraju. Chodzi o to, aby "postawić tylko kropkę na +i+" - dodał minister.