Prezydent Boliwii proponuje referendum
Prezydent Boliwii - kraju, gdzie od
tygodni trwają masowe, gwałtowne wystąpienia antyrządowe, w
których zginęło już co najmniej 86 osób - wysunął propozycję
przeprowadzenia ogólnonarodowego referendum; oferta natychmiast
została odrzucona przez opozycję.
Prezydent Gonzalo Sanchez de Lozada w orędziu do narodu, nadanym przez media, zaoferował przeprowadzenie referendum w sprawie, która leży u podstaw obecnych gwałtownych niepokojów - eksportu boliwijskiego gazu ziemnego do Stanów Zjednoczonych i Meksyku.
Opozycja uważa, że zawarty przez rząd kontrakt jest krzywdzący dla kraju a co więcej, oznaczać będzie podwyżkę cen gazu i paliw płynnych, co z kolei pogorszy sytuację najbiedniejszycjh warstw boliwijskiego społeczeństwa. Dodatkowe niezadowolenie spowodował fakt, że gaz miałby być wysyłany drogą morską przez porty chilijskie, które kiedyś należały do Boliwii. Wprawdzie po fali protestów prezydent wycofał się w poniedziałek z gazowego projektu, to jednak niezadowolenie jest tak duże, iż żądania jego dymisji nie ustały.
Lozada odrzuca wszelkie sugestie na temat swego ustąpienia, akcentując coraz częściej, iż dysponuje niezachwianym poparciem armii i policji.