Prezesi siedzą na walizkach
Ponad połowa szefów spółek należących jeszcze do skarbu państwa prawdopodobnie straci pracę. Politycy PiS już wskazują lub sugerują nazwiska menedżerów, którzy mogą pakować walizki - pisze "Rzeczpospolita".
14.11.2005 | aktual.: 14.11.2005 08:09
Na pierwszy ogień pójdzie prawdopodobnie prezes Polskiego Górnictwa Naftowego i Gazownictwa Marek Kossowski. Nowy minister skarbu zażądał już zwołania nadzwyczajnego walnego zgromadzenia akcjonariuszy spółki, podczas którego mają być omawiane m.in. sprawy kadrowe - informuje dziennik.
Według "Rz", dużych zmian można się spodziewać w fotelach kontrolowanych przez państwo banków. Pracę prawdopodobnie stracą Andrzej Podsiadło (PKO BP)
, Jacek Bartkiewicz (BGŻ) i Sergiusz Najar (BOŚ). Stanowiska nie zachowają też raczej Ludwik Klinkosz, prezes Ciechu, Marek Szczerbiak, szef KGHM, dyrektor Lasów Państwowych Janusz Dawidziuk, oraz prezes Poczty Polskiej Tadeusz Bartkowiak.
Wymiana zarządów państwowych spółek to już tradycja. W latach 2001 i 2002, po przejęciu władzy przez koalicję SLD i PSL, wymieniono prezesów wszystkich dziesięciu największych spółek należących do skarbu państwa - przypomina gazeta. (PAP)