Prezes Orlenu nie płaci
Obecny prezes Polskiego Koncernu Naftowego
Orlen Zbigniew Wróbel nie chce zapłacić ponad 23 tys. zł
bydgoskiej firmie Inplast GTZ w upadłości. To część pieniędzy za
wykonanie, na jego zlecenie, okien i drzwi - informuje "Gazeta
Pomorska".
08.04.2004 | aktual.: 08.04.2004 07:09
Zbigniew Wróbel, prezes największej polskiej firmy, zamówił w 1999 r. w bydgoskiej firmie Door GTZ wykonanie okien i drzwi. Dwa lata później, w listopadzie 2001 r., Door sprzedała część wierzytelności za usługę innej bydgoskiej firmie - Inplast GTZ. We wrześniu 2002 r., firma Inplast upadła - pisze gazeta.
Według "Gazety Pomorskiej" syndyk masy upadłościowej Inplastu GTZ, Tadeusz Jóźwiak, przejrzał dokładnie wszystkie dokumenty i znalazł m.in. umowę przelewu wierzytelności o wartości 23.150 zł, którą powinien uregulować Zbigniew Wróbel, prezes PKN Orlen.
"Jestem w posiadaniu kserokopii faktury, wystawionej na obecnego prezesa Orlenu przez firmę Door GTZ, na której wymienione są zakupione przez niego towary: drzwi, okno i naświetla (okienka przy drzwiach przepuszczające światło, przyp. red.) na kwotę 48.150 zł" - mówi Jóźwiak.
"Odkupiona od firmy Door wierzytelność opiewa jedynie na 23.150 zł. Nie wiem, czy resztę prezes uregulował czy nie, ale za odkupienie długu na taką właśnie kwotę Inplast zapłacił 19 tys. zł. Gdyby ówczesnemu prezesowi Inplastu, Tomaszowi Makowskiemu, (dziś prezes Portu Lotniczego Bydgoszcz - przyp. red.) udało się wyegzekwować te 23 tys. zł, to Inplast zarobiłby na tym ponad 4 tys. zł" - podaje dziennik
Syndyk postanowił odzyskać pieniądze. Do prezesa Wróbla wysłał żądanie zapłaty. "Zatrudnił adwokatów, którzy twierdzą, że prezes nie jest zobowiązany do zapłaty" - mówi Jóźwiak. "Ja sprawę skierowałem do sądu".
Dziś należność prezesa Wróbla, wraz z odsetkami, wynosi ponad 30 tys. zł. Prezes Orlenu nie znalazł dla nas czasu, by ustosunkować się do tej sprawy - podaje "Gazeta Pomorska". (PAP)