Prezes daje twarz
Michał Listkiewicz - prezes Polskiego
Związku Piłki Nożnej - do niedawna działał jako lobbysta spółki
budowlanej POL-WAZ. Jej szef mówi nawet, że dzięki wpływom PZPN
ustawiano przetargi dla jego firmy - dowiedziała się
"Rzeczpospolita".
13.06.2003 | aktual.: 13.06.2003 06:23
Według dziennika związki firmy budowlanej POL-WAZ i PZPN były bardzo bliskie. Szefowie piłkarskiej centrali, w tym Listkiewicz, jeżdżą luksusowymi autami zafundowanymi przez firmę POL-WAZ. Jej pracownicy budowali dom wiceszefowi PZPN Henrykowi Apostelowi. Były plany, żeby POL-WAZ wybudował dla PZPN siedzibę w Warszawie. Listkiewicz prosił ówczesnego prezydenta stolicy Wojciecha Kozaka o pomoc w wyszukaniu odpowiedniej działki.
Jak Listkiewicz został budowlanym lobbystą? Kiedy w 2000 r. POL-WAZ zaczął rywalizować z gigantami na rynku - Miteksem, Exbudem, Budimexem i Mostostalem - postanowił go zatrudnić, żeby wygrywać kolejne przetargi. Pełnomocnikiem zarządu POL-WAZ ds. inwestycji - bo tak to się oficjalnie nazywało - Listkiewicz był do lipca 2002 r.
Miesięcznie prezes PZPN inkasował 14,7 tys. zł z kasy firmy. To nie wszystko - dodaje "Rzeczpospolita". Listkiewicz został także udziałowcem POL-WAZ. Kiedy obejmował udziały, firma była warta 3 mln zł. Jako lobbysta prezes PZPN "wygrał" dla spółki POL-WAZ jedną budowę - hali widowiskowo-sportowej w Ostrołęce.
Na pytanie "Rzeczpospolitej" o swe zadania jako pełnomocnika POL-WAZ, Listkiewicz odpowiada: "W imieniu spółki uczestniczyłem w uroczystościach, otwarciach hal, basenów, krótko mówiąc - dawałem twarz".