Prezenty dla policjantów
Maszyny do pisania, biurka, a nawet
noktowizor to prezenty, jakie bydgoskiej policji przekazali
ostatnio sponsorzy. "Pomagamy, bo musimy" - mówią samorządowcy,
główni darczyńcy - informuje "Express Bydgoski".
03.02.2005 | aktual.: 03.02.2005 06:57
Nie każdy może sprawić prezent stróżom prawa. Zgodnie z ustawą o policji, darowizny w formie rzeczowej i finansowej mogą przekazywać organy administracji państwowej, właściwe terytorialnie jednostki samorządu, fundacje i instytucje ubezpieczeniowe.
"W ubiegłym roku otrzymaliśmy darowizny głównie w formie rzeczowej. Były to np. elektroniczne maszyny do pisania, komputery z oprogramowaniem, drukarki, meble biurowe, rzutki ratownicze, paliwo. Wśród darczyńców nie było fundacji" - informuje "Express Bydgoski" Ewa Przybylinska, rzecznik prasowy komendanta miejskiego policji w Bydgoszczy.
Głównym sponsorem bydgoskiej policji jest Urząd Miasta, który współfinansuje Kompanię Służby Kandydackiej, a w grudniu ubiegłego roku zakupił system wideomonitoringu, którego administratorem jest Komenda Miejska. Darowizny nie są przekazywane w ciemno. Najczęściej sponsorzy dowiadują się o konkretnych potrzebach policji na różnego rodzaju spotkaniach z jej przedstawicielami - wyjaśnia dziennik.
Obowiązujące przepisy nie zachęcają do sponsorowania policji. "Nie można odpisać sobie od podatku darowizny dla policji. Jest to możliwe tylko w przypadku organizacji pozarządowych" - wyjaśnia "Expressowi Bydgoskiemu" Maciej Cichański, rzecznik Izby Skarbowej w Bydgoszczy. Mimo to strumyk darowizn nie wysycha.
Gmina Białe Błota na przykład od kilku lat sponsoruje etat w posterunku policji. To wydatek rzędu 3 tys. zł miesięcznie. W ubiegłym roku, też za 3 tys. zł, gmina kupiła policjantom noktowizor do nocnych patroli. W 2002 roku policja dostała od samorządu poloneza. "Pomagamy, bo musimy" - kwituje wójt Białych Błot Katarzyna Kirstein-Piotrowska. "Nie jedyny to przypadek, kiedy gmina wyręcza państwo. Ale robimy to z myślą o poprawie bezpieczeństwa naszych mieszkańców" - donosi "Express Bydgoski"