Prezent od VIP-a
Przeciętny łodzianin wyda w tym roku na prezenty 260 złotych. Wśród podarunków najczęściej znajdą się kosmetyki, książki, zabawne bokserki albo płyta z ulubioną muzyką. A co podarują swoim bliskim sławni lub bogaci łodzianie? Wynik naszego przedgwiazdkowego sondażu jest jeden: fajnie byłoby mieć w rodzinie chociaż jednego VIP-a...
Anna Maria Wesołowska, sędzia: - Główne prezenty mam od dawna poupychane w szafach. Jedna córka dostanie wymarzone perfumy, dla drugiej mam książki do języka francuskiego. Mężowi podaruję dobrą wodę toaletową. I to są podarunki wymarzone, wyczekiwane, zamówione. Pani sędzia oprócz prezentów, na które najbliżsi czekają, szykuje niespodzianki. W ostatniej chwili szuka dodatkowych drobiazgów, których się nie spodziewają. Lubi ich zaskakiwać i widzieć, że sprawia im radość.
Jerzy Kropiwnicki, prezydent Łodzi: Prezydent Łodzi w kwestii prezentów gwiazdkowych jest tajemniczy. Bardzo by chciał, ale nie zdradzi, co kupił i basta, bo gwiazdka musi być niespodzianką. Opowiada za to, czym obdarował rodzinę w ubiegłym roku.
- Żona dostała perfumy, synowa też, natomiast synowi dałem wieczne pióro. Wnuk znalazł pod choinką zestaw klocków lego, kolejkę i mnóstwo torów- wymienia Jerzy Kropiwnicki.
Teraz prezydent przygotowuje o jeden prezent więcej niż przed minionymi świętami, bo wtedy nie miał jeszcze drugiego wnuka.
Małgorzata Potocka, aktorka, szefowa łódzkiego oddziału TVP: Pani Małgosia ma swoją teorię na temat świątecznych podarków. Przede wszystkim wręcza wykwintne czekoladki. To symbol - wszystko już masz, potrzebujesz tylko endorfiny. Kupuje też luksusowe wieczne pióra.
- Dostanie je moja najbardziej dorosła córka Matylda, która jest wielką bizneswoman oraz mój ukochany - mówi aktorka. - Weronika, jest generalnie osobą niepiszącą, więc pióro odpada. Dam jej fajny odtwarzacz CD do auta. Nie lubię kupować dupereli, bo obdarowuje się nimi przez cały rok. Świąteczny prezent musi być wyjątkowy. Napiszcie proszę, że ja bym chciała organizer w czerwonej skórzanej okładce!
Piotr Misztal, poseł i biznesmen: Ten to ma gest! Jego narzeczona, Renata, otrzyma biżuterię za 80 tys. złotych. Tyle kosztuje pierścionek z brylantem, który zamówił w USA. Twierdzi, że nadszedł czas na coś bardziej osobistego niż np. mercedes. Prezenty dla reszty rodziny będą drobne. Nie wyda na nie więcej niż 6 tys. zł. Do Arizony, gdzie mieszkają jego rodzice, jedzie dopiero na sylwestra.
- Nie będę nic kupować, bo mają wszystko. Zafunduję im jakiś wyjazd. Za to sobie chcę kupić w Stanach spóźniony prezent. Będzie to czerwone ferrari albo wymarzona limuzyna z kominkiem i z rozkładanymi siedzeniami na osiemnaście osób. Katarzyna Krzywańska, mistrzyni świata w karate tradycyjnym: Łódzka mistrzyni przygotowując gwiazdkowe prezenty postanowiła w tym roku wykorzystać swoją pasję, którą jest fotografia. W jaki sposób? Uchyla tylko rąbka tajemnicy mówiąc, że obdarowani będą pamiętać przez cały rok, do czego oprócz karate, ma ogromny szwung. W paczkach znajdą się też płyty z filmami, ktoś dostanie przyrząd przydatny do parzenia kawy. Dość oryginalny prezent dostanie chłopak Kasi. Będzie to... pilot do telewizora. To jedno ujawnia, bo Igor i tak wymęczył już na niej, by powiedziała, co mu kupiła.
Prof. Jan Krysiński, rektor Politechniki Łódzkiej: Profesor Krysiński z konieczności sprawę podarków załatwił wcześniej. Jego bliscy mieszkają we Francji. Rektor nie mógł w tym roku jechać do Marsylii, ale do Łodzi zajrzał syn. Odebrał 4 eleganckie koszule z krawatami i zabrał paczki dla żony i synów. Dorośli wnukowie (Stefan i Jan), dostali po portfelu Wittchena z polskim grosikiem na rozmnożenie.
- Dla synowej były jakieś damskie ciuszki. Ale to już żona załatwiła. I z nią jest największy problem. Nie wiem co jej kupić. Dlatego przynosi z triumfem jakąś torebkę czy bluzeczkę i mówi, że to prezent ode mnie...
Halina Zawadzka, właścicielka Hexeline: - O prezentach dla męża mówić nie mogę. Zawsze są bardzo osobiste. Kojarzą się nam z jakimś miejscem czy zdarzeniem i właściwie to tylko my znamy ich symbolikę - mówi pani bizneswoman. Syn i córka pani Haliny dostaną coś użytecznego, jakieś akcesoria komputerowe. I obowiązkowo po książce.
- Ten prezent nie jest zaskoczeniem, bo książki dostają co roku. To już u nas tradycja. W czasach komputerów i sms-ów nie można zapomnieć o czytaniu literatury i razem z mężem staramy się o tym dzieciom przypominać. Jakie to będą tytuły? To niech już pozostanie tajemnicą.
Mariusz Pudzianowski, najsilniejszy człowiek świata: - O nie, nie ma mowy. Jak zdradzę, co kupuję, nie będzie zaskoczenia. A to dla mnie bardzo ważne podczas wręczania upominków. Powiem, co to jest 25 grudnia - śmieje się strongman, który planuje gwiazdkowe zakupy z dużym wyprzedzeniem. Słucha, o czym mówią bliscy i skrzętnie notuje w pamięci, czego im potrzeba. Lubi patrzeć, gdy się cieszą. Nie kupuje kilku drobiazgów, ale jeden, a "konkretny" prezent. Dlatego np. brat siłacza dostanie "coś", co pan Mariusz ściągnął na specjalne zamówienie.
Marta Wiśniewska - Mandaryna, piosenkarka: Wreszcie poprawiły się stosunki Mandaryny z byłym mężem, Michałem Wiśniewskim. Do tego stopnia, że dzieci pierwszy raz od 6 miesięcy mają zostać na noc z 23 na 24 grudnia u taty. Rodzicom udało się też wspólnie ustalić listę prezentów dla maluchów - Xaviera (4 lata) i Fabienne (3 lata). Mały mężczyzna dostanie od mamy samolot z klocków lego i komputer. Córcia, poza lalkami, znajdzie pod choinką kuferek z kosmetykami dla dzieci. Marta śmieje się, że została trochę zmuszona do tego zakupu, bo mała już zaczęła podbierać jej kosmetyki...
Iwona Polak