Premier grozi palcem
Jarosław Kaczyński stwierdził, że jeśli powtórzy się zamieszanie, jakie widzieliśmy przy wyborze prezesa NBP, dojdzie do rozwiązania umowy koalicyjnej.
16.01.2007 11:48
Przypomnijmy, że Liga Polskich Rodzin do ostatniej chwili zwlekała wtedy z deklaracją poparcia dla Sławomira Skrzypka, zmieniła zdanie dopiero po wprowadzeniu korzystnych dla niej zmian w radzie nadzorczej Telewizji Polskiej.
Teraz premier twierdzi, że jego cierpliwość jest na wyczerapniu, ale nie podaje, co działoby się po rozwiązaniu koalicji. Zdaniem ekspertów, w takiej sytuacji możliwe byłyby zarówno przyspieszone wybory, jak i rząd mniejszościowy.
A także rozwiązania pośrednie - dodaje socjolog prof. Andrzej Rychard, poranny gość Radia PiN 102FM.