Prawica bierze prawie wszystko
W najnowszym sondażu wyborczym,
przeprowadzonym przez TNS OBOP dla dziennika "Fakt", zwraca uwagę
przede wszystkim wzrost liczby wyborców niezdecydowanych na kogo
głosować. Na 10 dni przed wyborami jest ich aż 23%, zaś
kolejnych 16% nie zamierza w ogóle wziąć udziału w wyborach.
Z sondażu wynika, że na Platformę Obywatelską zamierza głosować 34% wyborców, a na PiS - 29%. 9-procentowym poparciem cieszą się LPR, Samoobrona i SLD. Na granicy progu wyborczego - z 5-procentowym poparciem - utrzymuje się PSL.
Gdyby takie były wyniki wyborów, to w przyszłym Sejmie PO miałaby 178 mandatów, a PiS - 156. To łącznie 334 mandaty, czyli większość wystarczająca do zmiany Konstytucji. Po 40 posłów miałyby LPR i Samoobrona, a 39 - SLD. Reprezentacja PSL byłaby zaledwie symboliczna, bo 5-osobowa. 2 mandaty przypadłyby Mniejszości Niemieckiej.
Polska po wyborach może mieć prawicowy rząd i prawicowego prezydenta. Czy taka sytuacja byłaby dobra, czy zła dla kraju, zapytał "Fakt". Za odpowiedzią "dobra" opowiedziało się 60% ankietowanych. Przeciwnego zdania było 18%. 22% nie umiało sprecyzować jednoznacznej opinii na ten temat. (PAP)