PolskaPrądem po nosie

Prądem po nosie

Nurkom i surferom niestraszne już są rekiny -
australijska firma opracowała urządzenie, które chroni ludzi
przed atakiem tych krwiożerczych ryb - pisze "Rzeczpospolita".

23.02.2005 | aktual.: 23.02.2005 08:33

Urządzenie odstrasza tylko i wyłącznie rekiny. Na pozostałe stworzenia morskie ani na ludzi nie wywiera jakiegokolwiek wpływu. Na czym zasadza się jego działanie? Otóż rekin posiada dodatkowy, bardzo specyficzny zmysł, którego narządem są tzw. ampułki Lorenziniego - wypełnione galaretowatą substancją kanaliki, umiejscowione w dolnej stronie głowy rekina, w pobliżu nozdrzy - wyjaśnia "Rzeczpospolita".

Ampułki Rorenziniego wykrywają subtelne pole elektryczne, wytwarzane przez poruszające się w wodzie inne stworzenia. Rekin, atakując nie posługuje się wzrokiem, ale w właśnie ampułkami Lorenziniego. Nowe urządzenie chroniące nurków i surferów odurza rekiny, wykorzystując właśnie ten zmysł.

Urządzenie noszące nazwę Shark Shield (czyli tarcza przeciw rekinom) nieustannie emituje pole elektryczne, zbyt słabe, by mogło wyrządzić krzywdę człowiekowi lub jakiemukolwiek stworzeniu morskiemu, jednak wystarczająco mocne, by otumanić kierującego się ampułkami Lorenziniego rekina. "Kiedy rekin zetknie się z generowanym przez Shark Shield polem elektrycznym dostaje spazmów, nie może oddychać. To tak jakby uderzył głowa w mur. Napotyka barierę, której nie może przekroczyć i wycofuje się - opisuje działanie urządzenia Paul Lunn z firmy SeaChange, która produkuje aparat - donosi "Rzeczpospolita".(PAP)

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)