PolskaPraca za trzy diety

Praca za trzy diety

Praca w komisjach wyborczych przez wiele osób
traktowana jest jako możliwość dorobienia do skromnych dochodów. W
tym roku będzie można zarobić ponad 400 zł. Pod warunkiem jednak,
że zostanie się członkiem komisji w wyborach do Sejmu i Senatu
oraz w dwóch turach wyborów prezydenckich - informuje "Dziennik
Polski".

Przed każdymi wyborami, zwłaszcza w dużych miastach, chętnych do liczenia głosów jest więcej niż miejsc w komisjach. Bardzo często trzeba więc losować ich składy, by nie było zarzutów, że ktoś otrzymał miejsce po znajomości. Trudno spodziewać się, żeby tym razem było inaczej.

Wprawdzie będą powoływane osobne komisje liczące głosy w wyborach parlamentarnych i osobne do wyborów prezydenckich, ale zapewne wiele osób skorzysta z okazji i zgłosi kandydaturę zarówno do jednej, jak i do drugiej. Wszyscy ci, którzy chcieliby w ten sposób dorobić, już powinni się kontaktować z komitetami wyborczymi lub partiami, które wystartują w wyborach, bo tylko one mogą zgłaszać kandydatów do obwodowych komisji wyborczych.

Jako pierwsze powoływane będą komisje do przeprowadzenia wyborów do Sejmu i Senatu. Praca będzie w nich nieco trudniejsza niż w komisjach do wyborów prezydenckich. Osobno bowiem będą liczone głosy na senatorów i na listy kandydatów na posłów, a później - na poszczególnych kandydatów. Jeżeli komitetów wystawiających kandydatów do Sejmu będzie dużo, to karta do głosowania może mieć formę książeczki i znalezienie w niej krzyżyka zabierze sporo czasu.(PAP)

Źródło artykułu:PAP

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (0)