Pozew za oko
Anna Jakubowska pozwała do sądu Urząd Miejski
w Szczytnie. Domaga się 78 tys. zł odszkodowania i dożywotniej
renty za stracone podczas zorganizowanej przez miasto imprezie oko
- pisze "Gazeta Olsztyńska".
01.02.2006 | aktual.: 01.02.2006 07:26
Potrzeba było ponad dwóch lat, żeby 20-letnia dziś Anna Jakubowska doszła do siebie po tragedii, jaka spotkała ją podczas noworocznej zabawy. Uderzona czymś w twarz straciła oko. To zaważyło na całym jej życiu - nie skończyła szkoły, nie może znaleźć pracy. Pracodawcy odsyłają ją z kwitkiem, kiedy słyszą, że nie ma oka. A na utrzymaniu Jakubowska ma dwuletnią córeczkę. Zdecydowała się więc pozwać miasto do sądu. Domaga się 78 tys. zł odszkodowania i 500 zł comiesięcznej renty.
Pozew Jakubowskiej jest już w sądzie w Olsztynie. - Impreza była zorganizowana przez miasto. W jednej z lokalnych gazet zapraszał na nią nawet burmistrz Bielinowicz. Dlaczego dopiero teraz zdecydowałam się walczyć o odszkodowanie? Bo wówczas nie to było najważniejsze.
- To nie była impreza masowa, tylko pokaz sztucznych ogni- broni się burmistrz Szczytna Paweł Bielinowicz. - Owszem, w prasie lokalnej ukazała się moja wypowiedź zapraszająca do obejrzenia fajerwerków, ale nie była to wypowiedź autoryzowana, a oficjalnego zaproszenia nie było - zaznacza.
Impreza nie była ubezpieczona, więc jeżeli sąd uzna rację poszkodowanej, to pieniądze wypłaci miasto. Sprawę wyjaśniali szczycieńscy policjanci. - Niestety, nawet po obejrzeniu nagrania z monitoringu nie widać jak doszło do tej tragedii - mówi Paweł Linowski. oficer prasowy z KPP Szczytno. - Widać grupkę stojących osób. Chwile później dziewczyna łapie się za oko. Ale czym i od kogo dostała nie widać.Według policjantów mogła to być petarda, według lekarza, który operował Anię - butelka. (PAP)