Pozew przeciwko MySpace oddalony
Sędzia federalny stanu Texas oddalił powództwo przeciwko popularnemu internetowemu serwisowi społecznościowemu MySpace, wynikające z napaści seksualnej na 14-letnią dziewczynkę.
Sędzia Sam Sparks stwierdził, że MySpace nie ma obowiązku chronić nieletniej, która podpisywała się jedynie jako „Julie Doe”, przed przestępstwem popełnionym przez innego użytkownika serwisu. „Jeśli ktokolwiek powinien chronić Julie Doe, to powinni to być jej rodzice, a nie MySpace” – napisał w uzasadnieniu Sparks.
Według powództwa nastolatka została zaatakowana w maju ubiegłego roku przez 19-letniego Pete’a Solisa, który najpierw skontaktował się ze swoją ofiarą poprzez serwis. Dziewczynka mająca wówczas 14 lat, napisała w swoim profilu, że jest o 4 lata starsza. Jej rodzina żądała 30 milionów dolarów odszkodowania od MySpace za rażące zaniedbania, oszustwo i wprowadzanie w błąd na skutek niedbalstwa.
Sparks oddalił zarzuty o zaniedbania, powołując się na Communications Decency Act (prawo uchwalone w 1996 roku, będące częścią reformy prawa telekomunikacyjnego), które chroni firmy przed powództwami wynikającymi z wiadomości jakie użytkownicy przesyłają do siebie nawzajem. „Aby zapewnić, że operatorzy stron internetowych i inne interaktywne serwisy komputerowe nie będą ograniczane przez powództwa podnoszone w wyniku komunikowania się osób trzecich, prawo wprowadziło immunitet dla zarządzających takimi serwisami” – czytamy w sądowym uzasadnieniu.
Sparks odrzucił także argument, że MySpace miało obowiązek wdrożenia środków bezpieczeństwa, aby powstrzymać seksualnych przestępców od kontaktów z nieletnimi. Dodał, że gdyby uznał, iż MySpace popełnia wykroczenie nie weryfikując wieku członków, zatrzymałoby to funkcjonowanie serwisu.
Oddalone zostały także zarzuty wobec MySpace o oszustwo i wprowadzanie w błąd na skutek niedbalstwa.
Adam Loewy – adwokat nastolatki – powiedział, że zamierza złożyć apelację w sprawie zarzutów o niedbałość do sądu apelacyjnego Fifth Circuit, a także ponownie wnieść powództwo w sprawie zarzutów o oszustwo i wprowadzanie w błąd do sądu w stanie Kalifornia, gdzie obecnie toczy się pięć podobnych spraw przeciwko MySpace.