W sieci można już oglądać kilkanaście strażackich produkcji. Ci, którzy nie uczestniczą bezpośrednio w akcji, filmują ją za pomocą kamery. Uwieczniają tylko duże pożary. W myśl prawa muszą je dokumentować. – Doszliśmy do wniosku, że przy okazji możemy pokazać filmy innym i w ten sposób zachęcać ludzi do pracy w straży – tłumaczy aspirant Michał Kłosiński. Dodaje, że strażackie produkcje mają też mieć charakter edukacyjny. Więcej: www.strazpozarna.com.pl. – kaj