Powstrzymać epidemię
730 tys. osób w naszym kraju jest
najprawdopodobniej zakażonych wirusem zapalenia wątroby typu C,
ale tylko 15 tys. trafiło w ręce lekarzy. Określenie
"najprawdopodobniej" oznacza, że są to dane szacunkowe - pisze
"Gazeta Krakowska".
26.11.2005 | aktual.: 26.11.2005 09:38
Dane pewne, dotyczące Małopolski, mówią, że w roku ubiegłym zdiagnozowano tam chorobę u 134 osób, a ślady obecności wirusa wykryto u 778 osób. - Z wirusem HCV można żyć, nawet długie lata - mówi zastępca państwowego wojewódzkiego inspektora sanitarnego w Krakowie Jan Misiak.
- Wyodrębniono go dopiero w 1997 r. i ocenia się, że u znacznego procentu zakażonych następuje samowyleczenie. Lekarze nie są zgodni, czy chodzi o 20 czy o 40 proc. zakażonych. Pewne jest natomiast, że nosiciele wirusa mogą zakażać inne osoby. Gdy dojdzie do zachorowania (przy osłabieniu organizmu, np. z powodu przeziębienia czy zatrucia)
wirus atakuje i w 80 proc. przypadków powoduje przewlekłe zapalenie wątroby, w 20 proc. marskość, a u kilku procent chorych konsekwencją jest pojawienie się raka.
Wczoraj w Krakowie z inicjatywy Polskiej Grupy Ekspertów HCV i wojewódzkiego inspektora sanitarnego w Krakowie, zorganizowane zostało spotkanie dyrektorów szpitali oraz powiatowych inspektorów sanitarnych, które zainaugurowało serię szkoleń, jakie obejmą całe województwo małopolskie i ok. 120 tys. osób, głównie pracowników służby zdrowia. (PAP)