Powrót urzędników podróżników
Skompromitowany i wyrzucony za korupcję
urzędnik Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji wrócił do
pracy - na niższe stanowisko, ale za te same pieniądze, pisze
"Rzeczpospolita".
Zbigniew Zaczyński, do lipca 2003 roku zastępca dyrektora generalnego ministerstwa, został zwolniony po ujawnieniu przez "Rzeczpospolitą", że na koszt dostawcy sprzętu dla MSWiA bawił w RPA.
Urzędnik wniósł jednak sprawę do sądu o przywrócenie do pracy i odszkodowanie za czas, w którym pozostawał bez zatrudnienia. Już na początku procesu reprezentujący ministerstwo Jerzy Bart, dyrektor generalny i wieloletni przełożony Zaczyńskiego, zawarł z nim ugodę.
Zaczyński, który przed zwolnieniem pełnił obowiązki szefa Biura Administracyjno-Gospodarczego, wrócił do pracy na stanowisko głównego specjalisty. Dostał mniej odpowiedzialne zajęcie, ale te same pieniądze - ponad 8,5 tysiąca złotych. Po powrocie do biura Zaczyński kilka miesięcy był na urlopie i zwolnieniu lekarskim. Obecnie przebywa na urlopie bezpłatnym.
Z ustaleń "Rz" wynika, że przynajmniej do połowy 2003 roku, a więc do czasu, gdy wyszła na jaw sponsorowana wyprawa Zaczyńskiego, wyjazdy urzędników MSWiA na koszt firm były normą. Brali w nich udział wysocy rangą urzędnicy ministerstwa i podległych mu służb, za wiedzą (a także udziałem) dyrektora generalnego Jerzego Barta.(PAP)