Powrót na Mulnik
Po niemal pięcioletniej przerwie na basenie
Mulnik wznowione zostaną prace przy usuwaniu poradzieckich i
poniemieckich zanieczyszczeń. Miasto już się stara o kolejną
dotację, dzięki której będzie można zakończyć tę ciągnącą się już
niemal dziesięć lat inwestycję - informuje "Kurier Szczeciński".
Prace na Mulniku rozpoczęto jeszcze w 1996 r., ale przerwano je, gdy były prezydent Świnoujścia Stanisław Możejko zarzucił prowadzącemu roboty Polskiemu Ratownictwu Okrętowemu wyłudzanie podczas realizacji kontraktu publicznych pieniędzy. Przez kilka kolejnych lat basenem zajmowały się nie firmy budowlane i hydrotechniczne, tylko prokuratury i sądy. Dopiero w tym roku Świnoujście otrzymało na wznowienie prac na Mulniku przeszło 700 tys. zł - dodaje gazeta.
Pieniądze pochodzą z rządowego programu, którego celem jest zagospodarowanie mienia przejętego od wojsk Federacji Rosyjskiej. Za tę kwotę będzie można wydobyć tkwiącą na dnie basenu zatopioną barkę, rozebrać pozostałości nabrzeża uszkodzonego podczas wybuchu oraz usunąć zanieczyszczenia z brzegu oraz akwenu o powierzchni przeszło czterech tysięcy metrów kwadratowych.
Prezydent jesienią zeszłego roku złożył wniosek o przyznanie dotacji w wysokości 3,76 mln zł, która potrzebna będzie do zakończenia oczyszczania basenu. Wniosek ma już pozytywną opinię wojewody zachodniopomorskiego. Gdyby dotacja została przyznana, kolejne prace mogłyby się rozpocząć już na przełomie kwietnia i maja, a zakończyć w listopadzie bieżącego roku. Pozwoliłoby to na udostępnienie tego atrakcyjnego terenu potencjalnym inwestorom - powiedział "Kurierowi Szczecińskiemu" Robert Karelus, rzecznik prasowy prezydenta.(PAP)