Powrót Juszczenki
(PAP/EPA)
"Ja wygram te wybory. To będzie nasze wspólne zwycięstwo" - powiedział w Kijowie Wiktor Juszczenko w obecności blisko 20 tysięcy zwolenników, którzy przyszli na inaugurację jego kampanii przed prezydenckimi wyborami.
04.07.2004 | aktual.: 04.07.2004 18:00
To był barwny wiec. Powiewały flagi z symboliką stworzonej przez Juszczenkę centroprawicowej koalicji "Nasza Ukraina" (na pomarańczowym tle napis "Juszczenko - tak!" oraz podkowa).
Juszczenko ucałował flagę narodową, przeżegnał się i powiedział:
"Jak wrócicie do domu, proszę was, przekażcie wszystkim: wierzę w Ukrainę, wierzę, że razem zwyciężymy". Lider opozycji powiedział też: "Nasze państwo stoi w rozkroku między przeszłością i przyszłością. Zebraliśmy się tu, gdyż nadszedł czas wyboru, który odmieni nasze życie. Dziś cała Ukraina, od Ługańska do Lwowa, i od Czernihowa do Krymu, domaga się zmian".
Wystąpienie przerywano okrzykami "Juszczenko - nasz prezydent" i "Juszczenko - tak!".
Po wiecu były premier razem z żoną, piątką dzieci i wnukiem stanął na czele pochodu, który ulicami Kijowa przeszedł do budynku Centralnej Komisji Wyborczej. Tam przekazał dokumenty konieczne do zarejestrowania jako kandydata na prezydenta kraju.
W 2001 roku pod naciskiem prezydenta Leonida Kuczmy i jego otoczenia, Juszczenko musiał zrezygnować ze stanowiska szefa swego reformatorskiego rządu.
Zgodnie z sondażami Juszczenko jest faworytem wyborów. Jego rywalem będzie przedstawiciel obozu rządzącego, obecny premier Wiktor Janukowycz. Wybory na Ukrainie odbędą się 31 października.