Powrót bingo
Krakowski salon bingo przy ul. Królewskiej w marcu ubiegłego roku został zamknięty. Był to ostatni tego typu lokal w Polsce. Teraz właściciel chce na nowo rozkręcić biznes. Projekt uchwały w tej sprawie trafił pod obrady rady miasta.
Niedopuszczalna komercja?
Złote czasy bingo minęły wraz ze zmianą ustawy, która wprowadziła wysokie opłaty koncesyjne i podniosła podatek dochodowy dla właścicieli lokali. Teraz krakowski salon planuje wznowić działalność. W sprawie tej nie brak jednak głosów sprzeciwu. Wiążą się one z tym, że w tym samym budynku w okresie II wojny światowej siedzibę miało gestapo, a później NKWD i UB. Obecnie znajduje się tam m.in. oddział Muzeum Historycznego Miasta Krakowa. Ekspozycja dokumentuje zbrodnie, dokonywane na więźniach gestapo. Przedstawiciele Porozumienia Organizacji Kombatanckich i Niepodległościowych w Krakowie mówią wręcz o bezczeszczeniu miejsca, w którym cierpieli i ginęli Polacy.
To, co się dzieje przy Królewskiej, jest niedopuszczalne. Najpierw funkcjonowała tam dyskoteka, poźniej salon gry w bingo - mówi Jerzy Bukowski z POKiN. Przeciwny jest również zarząd Dzielnicy V, który podjął w tym roku uchwałę w sprawie poparcia wniosku Muzeum Historycznego o wpisanie budynku przy ul. Królewskiej do rejestru zabytków. "Powinien on stać się miejscem pamięci narodowej zamiast służyć działalności komercyjnej" - czytamy w uzasadnieniu uchwały.
Grają przy kościołach
Żadnych problemów nie widzi natomiast Liga Obrony Kraju, właściciel budynku. Przesłanek do negatywnego zaopiniowania salonu gry bingo nie znalazło także magistrackie Biuro Planowania Przestrzennego. Również zarząd Muzeum Historycznego wyraził przypuszczenie, że funkcjonowanie salonu bingo nie powinno się kłócić z charakterem miejsca. Polskie prawo uznaje bingo za grę hazardową, co stwarza mylne wyobrażenie. W innych krajach salony bingo prowadzone są przy kościołach i nie ma z tym problemów - tłumaczy Piotr Wilka, były właściciel jednego z tego typu lokali. Na sali panuje wręcz cisza, bo grający koncentrują się wyłącznie na losowaniu kolejnych numerów- opowiada Joanna, była pracownica salonu przy ul. Królewskiej.
Podczas ostatniej sesji rady miasta odbyło się pierwsze czytanie projektu uchwały w tej sprawie. Ostateczne decyzje zapadną w ciągu najbliższych kilku tygodni. Na razie pomysł reaktywacji salonu bingo negatywnie zaopiniowali radni z komisji praworządności.
ARKADIUSZ BŁASZCZYK