Powódź w Chinach
(PAP)
Ewakuacja mieszkańców okolic jeziora Dongting w Chinach (jeziora wielkości Luksemburga), którego wody stale się podnoszą. Zdaniem miejscowych władz, sytuacja staje się z godziny na godzinę groźniejsza - trwające od tygodni opady spowodowały gwałtowne podniesienie się lustra wody co grozi kataklizmem podobnym do tego, który dotknął ten sam rejon w 1998 r. Zginęło wtedy ponad cztery tysiące ludzi.
22.08.2002 19:58
Do walki z falą powodziową władze prowincji Hunanu skierowały prawie milion ludzi. Przelanie się wód jeziora poza umocnienia zagrozi dziesięciu milionom mieszkańców. Może także grozić powodzią w dorzeczu głównej rzeki Chin - Jangcy. W Hunanie ogłoszono stan pogotowia.
Sytuacja zapewne się pogorszy, gdy do jeziora dotrze wysoka fala na Jangcy, znajdująca się teraz w górze rzeki. W takiej sytuacji powódź zagrozi nie tylko Hunanowi, ale także sąsiedniej prowincji Hubei. Zdaniem meteorologów, kulminacyjna fala dotrze do jeziora w niedzielę, powodując podniesienie się lustra wody powyżej 35 metrów. Wystąpienie jeziora z brzegów bezpośrednio zagrozi też siedmiomilionowemu centrum przemysłowemu regionu - miastu Wuhan
Od początku roku powodzie w Chinach pochłonęły ponad 900 ofiar śmiertelnych.