Powódź dotarła do Budapesztu
Prawie siedmiuset mieszkańców Budapesztu będzie musiało jeszcze w czwartek zostać ewakuowanych w związku z falą powodziową na Dunaju - poinformował burmistrz 22. dzielnicy, leżącej na południu stolicy Węgier.
15.08.2002 16:48
Armia została postawiona w stan gotowości. Kilkuset żołnierzy pracuje w Budapeszcie przy wzmacnianiu wałów przeciwpowodziowych. Wojskowe helikoptery są gotowe do startu.
Hydrolodzy i władze miejskie uspokajają, że w Budapeszcie nie powinno dojść do takiej powodzi jak w czeskiej Pradze. Wały przeciwpowodziowe są wystarczająco mocne, by wytrzymać, nawet jeśli poziom Dunaju osiągnie 10 metrów. Służby hydrologiczne spodziewają się jednak, że poziom rzeki nie przekroczy 8 metrów 70 centymetrów.
Kulminacyjna fala powodziowa na Dunaju jest spodziewana w niedzielę. Obecnie - jak poinformowały węgierskie służby hydrologiczne - poziom rzeki wynosi niespełna 6 i pół metra.
Z powodu podniesienia się poziomu wody wstrzymano ruch na nadbrzeżnych ulicach. Burmistrz Budapesztu Gabor Demszky zaapelował do kierowców, by do środy zostawili samochody w domu i poruszali się transportem miejskim. Dwie nadbrzeżne ulice są jednymi z głównych arterii komunikacyjnych miasta i w czasie, gdy będą zamknięte, wciąż będą się tworzyć korki - ostrzegł burmistrz.
Węgierskie służby hydrologiczne poinformowały, że trwa również umacnianie torów na północnym-zachodzie kraju, w pobliżu granicy ze Słowacją. Alarm przeciwpowodziowy wprowadzono na odcinku 878 kilometrów wzdłuż Dunaju i jego dopływów.
Rzecznik węgierskiego rządu zapowiedział, że - jeżeli będzie taka potrzeba - to jeszcze w czwartek odbędzie się nadzwyczajne posiedzenie rządu, na którym zostaną podjęte najpilniejsze decyzje w sprawie walki z powodzią. (reb)