ŚwiatPowell ciepło o Arafacie

Powell ciepło o Arafacie

Amerykański sekretarz stanu USA Colin
Powell we wtorek przyznał, że palestyński przywódca Jaser Arafat
zajmuje szczególne miejsce w umysłach i sercach swego narodu i
jest ucieleśnieniem marzeń i dążeń Palestyńczyków.

11.08.2004 09:50

Powell zastrzegł jednak, że - zdaniem administracji amerykańskiej - Palestyńczykom trzeba dziś nowego przywództwa.

Szef amerykańskiej dyplomacji wypowiadał się we wtorek wieczorem na spotkaniu z młodzieżą z krajów Bliskiego Wschodu, zarówno Arabów, jak i Izraelczyków. Młodzi ludzie przebywają w Stanach Zjednoczonych na wakacjach, zorganizowanych przez pacyfistyczną organizację "Ziarno pokoju".

Słowa Powella, wyrażającego się ciepło na temat Jasera Arafata, zostały odnotowane przed media jako bezprecedensowe. Rząd USA od czerwca 2002 roku oficjalnie odmawia prowadzenia jakichkolwiek rozmów z Arafatem, obarczając przywódcę Autonomii Palestyńskiej odpowiedzialnością za falę przemocy w stosunkach z Izraelem.

Sekretarz stanu USA, odpowiadając na pytania młodzieży bliskowschodniej, wyjaśniał, że administracja USA przez dwa i pół roku rozmawiała z Arafatem, jednakże rozmowy te w żaden sposób nie posunęły naprzód kwestii rozwiązania konfliktu izraelsko-palestyńskiego. Stąd też wniosek rządu USA, że mimo iż Arafat zajmuje szczególne miejsce w palestyńskich sercach i umysłach, Palestyńczykom potrzeba nowego kierownictwa.

Powell zdecydowanie zaprzeczył sugestii, że Stany Zjednoczone faworyzują Izrael w swoich działaniach na rzecz pokojowego uregulowania na Bliskim Wschodzie.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)