"Poważne braki" w NATO?
NATO może wkrótce okazać się
niezdolne do rozmieszczania oddziałów w punktach zapalnych na
świecie, o ile nie usunie poważnych braków w swoich siłach
zbrojnych - ostrzegł na konferencji na temat
bezpieczeństwa w Monachium sekretarz generalny Sojuszu, Jaap de
Hoop Scheffer.
"Jeśli niedociągnięcia te nie zostaną rozwiązane, wkrótce dojdziemy do tego, że nasz zasięg polityczny będzie przewyższał możliwości wojskowe" - podkreślił.
Według sekretarza generalnego NATO Sojusz nie może zawieść w rozszerzaniu swej operacji pokojowej w Afganistanie z Kabulu na pogrążone w anarchii prowincje i powinien także aktywnie zareagować, jeśli ze strony prawowitego rządu irackiego nadejdzie prośba o pomoc w przywróceniu stabilności w tym kraju.
Sojusz może jednak być wezwany do pomocy także w innych kryzysach, dlatego musi posiadać zdolność działania - podkreślił szef NATO.
Reuter przypomina, że w ubiegłym roku dowodzony przez USA Sojusz przeżył konsternację z powodu niechęci państw członkowskich dostarczenia więcej niż trzech śmigłowców dla 5.700 żołnierzy Międzynarodowych Sił Wsparcia Bezpieczeństwa (ISAF) w Afganistanie, obecnie zaś stoi przed nowymi wyzwaniami, związanymi z poszerzeniem swojej misji w tym kraju.
Jaap de Hoop Scheffer przejął w ubiegłym miesiącu funkcję sekretarza generalnego NATO z rąk George'a Robertsona, zapowiadając m.in. stały nacisk na większe i bardziej przemyślane wydatki na obronę.