PolskaPostrzelony przez replikę armaty

Postrzelony przez replikę armaty

Akt oskarżenia w sprawie mężczyzny, który został ranny w wyniku wystrzału z repliki armaty skierowała do tamtejszego sądu złotoryjska prokuratura. Do wypadku doszło w trakcie imprezy, przypominającej o średniowiecznych tradycjach okolic Złotoryi (Dolnośląskie).

30.03.2005 | aktual.: 30.03.2005 15:32

O nieumyślne narażenie na niebezpieczeństwo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu oraz spowodowanie obrażeń u ofiary oskarżono właściciela repliki armaty, który, według prokuratury, nie zachował należytych środków bezpieczeństwa podczas oddawania strzałów na wiwat - poinformowała rzecznik Prokuratury Okręgowej w Legnicy Liliana Łukaszewicz.

Prokuratura oskarżyła 48-letniego mieszkańca Złotoryi, że oddał strzał, raniąc przechodzącego w pobliżu mężczyznę wykonującego zdjęcia z imprezy. Fotograf, znajdujący się w chwili wystrzału w odległości ok. 3 metrów od armaty, odniósł poważne obrażenia ciała, m.in. doznał wstrząśnienia mózgu i trwałego uszkodzenia słuchu.

Do zdarzenia doszło 28 czerwca 2003 roku w czasie IV Dymarek Kaczawskich, które odbywały się w miejscowości Leszczyna k. Złotoryi. W trakcie imprezy, utrzymanej w klimacie średniowiecznego jarmarku, prezentowano tradycje górnicze okolicy.

Zdaniem prokuratury, z armaty wystrzelono bez odpowiednich ostrzeżeń, a jej właściciel nie zadbał o środki bezpieczeństwa. Prokurator zaznaczył, że w imprezie uczestniczyło m.in. wiele dzieci.

Oskarżony nie przyznał się do zarzucanych mu czynów. Według niego, to ranny mężczyzna przez swoją lekkomyślność znalazł się w polu rażenia armaty. W jego ocenie, ogłoszenia konferansjerów, prowadzących imprezę, o planowanym wystrzale na wiwat były wystarczającym ostrzeżeniem dla uczestników zabawy.

W śledztwie powołano biegłego z zakresu batalistyki, który stwierdził, że wprawdzie na replikę średniowiecznej armaty nie potrzeba stosownego zezwolenia, jednak jest ono wymagane na tak istotną część amunicji, jaką jest proch strzelniczy. Dlatego właściciela armaty oskarżono także o nielegalne posiadane prochu.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)