Posłowie chcą kontrolować NIK
Dotychczas kontrolowała, teraz sama ma znaleźć się pod lupą. Posłowie z sejmowej komisji ds. kontroli państwowej uważają, że Najwyższa Izba Kontroli powinna być sprawdzana przez zewnętrzną firmę audytorską. I proponują, by w nowelizacji ustawy o NIK zapisać taką możliwość – dowiedział się serwis internetowy tvp.info.
21.03.2009 | aktual.: 21.03.2009 18:53
Politycy pracują nad zmianami w ustawie o NIK. Jedną z nich ma być kontrola tej instytucji. – Nie może być tak, że nadzór Sejmu nad NIK sprowadza się jedynie do wyboru jej szefa – mówi Janusz Krasoń, poseł klubu Lewicy.
Dlatego politycy rozpatrują różne możliwości kontroli NIK. – Chodzi o sprawdzanie pod kątem finansowym i racjonalności funkcjonowania – mówi Marek Cebula, poseł PO. Propozycje posłów są takie: NIK miałby być kontrolowany przez zewnętrzną firmę audytorską raz na trzy lata. A kontrolę zlecać miałaby właśnie sejmowa komisja ds. kontroli państwowej lub tylko prezydium Sejmu.
- Jeśli chodzi o audyt finansowy z wykonania budżetu NIK to jest on konieczny – zgadza się Paweł Biedziak, rzecznik prasowy Najwyższej Izby Kontroli. – Jednak jeśli chodzi o sprawdzanie funkcjonowania, to NIK już to robi. Mamy audytora, którego sprawozdanie z działalności Izby stanowi część corocznego raportu prezentowanego Sejmowi.
Biedziak przypomina, że zgodnie z Konstytucją NIK podlega wyłącznie Sejmowi i każdy audyt Izby musi być wykonywany przez Sejm, lub w jego imieniu. – Jeśli Sejm posługiwałby się zewnętrzną firmą, to jest to już wybór posłów – dodaje.