Poseł Rutkowski na tropie podróby
Uzbrojona ekipa Krzysztofa Rutkowskiego
wkroczyła w piątek po godzinie 15 do Hali Ludowej. Komandosi posła
chcieli zabezpieczyć podrabiane ponoć maszyny do gier hazardowych,
prezentowane podczas Targów Urządzeń i Techniki Rozrywkowej
"Surexpo" - informuje "GWr".
Agenci Rutkowskiego, w kominiarkach na głowach i z pistoletami w kaburach szybko udali się na stoisko jednej z firm. Sprawdzili wystawione tam maszyny. "Te urządzenia są podróbką urządzeń firmy z Czech! Dla potrzeb prowadzonego śledztwa, zamierzamy je zabezpieczyć" - stwierdził Krzysztof Rutkowski, detektyw i poseł na Sejm RP.
Chwilę później parlamentarzysta zawiadomił policję, która miała się zająć zabezpieczeniem sprzętu. Polska firma, której stoisko upatrzyli sobie ludzie Rutkowskiego, produkuje automaty do gier używając brytyjskich komponentów, z tych samych elementów korzysta czeska firma. Co ciekawe, Polacy twierdzą, że to Czesi, którzy zatrudnili detektywa, produkują nielegalnie urządzenia.
"Tym ludziom chodzi o zdyskredytowanie naszej firmy na forum publicznym, a pan Rutkowski działa bezprawnie" - mówił właściciel oskarżanego przedsiębiorstwa.