Pościg za pijanym kierowcą
Pijany kierowca poloneza, uciekając przed
policją w okolicach Lubina (woj. dolnośląskie), przesiadł się na
miejsce pasażera, pozostawiając pusty fotel za kierownicą, a potem
wyskoczył z jadącego auta.
Samochód przejechał jeszcze kilkanaście metrów i wpadł do rowu. Kiedy zatrzymano kierowcę, 27-letniego mieszkańca Lubina, badanie alkomatem wykazało u niego ponad 2 promile alkoholu w wydychanym powietrzu.
Policyjny patrol chciał zatrzymać poloneza na jednej z lubińskich ulic, bo auto miało niesprawne światła. Jego kierowca nie zareagował jednak na polecenia funkcjonariuszy. Ścigany przez radiowóz, po przejechaniu kilku kilometrów, wyjechał z miasta i skierował się w stronę Ścinawy.
W pewnym momencie policjanci zauważyli, że kierowca, który był sam w aucie, w czasie jazdy przesiadł się na siedzenie pasażera i gdy samochód nieco zwolnił, wyskoczył z wozu i zaczął uciekać. Zaraz potem go jednak schwytano - powiedział rzecznik prasowy komendy powiatowej policji w Lubinie Krzysztof Olszowiak.
