PolskaPoród po kielichu

Poród po kielichu

"38-letnia kobieta która przyjechała rodzić w szpitalu im. Rydygiera, była tak pijana, że nie bardzo rozumiała co mówią do niej położne. W Instytucie Centrum Zdrowia Matki Polki nie ma tygodnia, by na porodówce nie było rodzącej pod wpływem alkoholu. W szpitalu im. Jordana przy ulicy Przyrodniczej najmłodsza pijana mama miała 17 lat" - pisze "Express Ilustrowany".

"W ciągu roku trafia do nas kilka pań, które przyjeżdżają do porodu i są pod wpływem alkoholu" - mówi Janusz Lasota, ordynator oddziału ginekologii i położnictwa w szpitalu im. Rydygiera. "Znacznie częściej natomiast trafiają do nas pijane kobiety, które są w początkowym okresie ciąży". "Z obserwacji lekarzy wynika, iż ciężarne, które sięgają po alkohol, są najczęściej bardzo młode lub mają ponad 40 lat" - podaje dziennik.

"Pacjentki na rauszu zdarzają się najczęściej w dni popularnych imienin" - dodaje Marek Wieczorek, ordynator oddziału ginekologicznego w szpitalu im. Jordana. Według "Expressu Ilustrowanego", ciężarne po kilku głębszych to nie tylko panie z tzw. rodzin patologicznych. "Miałem kiedyś pacjentkę, od której tak mocno było czuć alkohol, że zapytałem, ile wypiła" - wspomina Krzysztof Rybiński, ordynator oddziału położniczo-ginekologicznego w szpitalu im. Kopernika. "Usłyszałem: Ja w ogóle nie biorę wódki do ust, ale teraz napiłam się ze strachu". (PAP)

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)