Poręczenia nie pomogły

Henryk Majewski, były minister spraw
wewnętrznych, podejrzany w sprawie nadużyć w klubie żużlowym GKS
Wybrzeże Gdańsk, prowadzi w areszcie śledczym głodówkę" -
dowiedziała się "Rzeczpospolita". O proteście Majewskiego
poinformowała rodzina i przyjaciele - pisze dziennik.

Brat odmawia przyjmowania posiłków od tygodnia. W ostatnich latach chorował, więc jesteśmy zaniepokojeni - powiedział gazecie Józef Majewski. Henryk Majewski został aresztowany w połowie kwietnia. Według bydgoskiej prokuratury, Majewski jako szef klubu wyprowadził z jego kasy ok. 2 milionów złotych. Sąd kilka razy odrzucił wnioski obrony o wypuszczenie z aresztu - podaje "Rzeczpospolita".

Z poręczeniem, że Henryk Majewski będzie się stawiał w prokuraturze lub w sądzie, wystąpiło kilka osób, m.in. Bogdan Borusewicz i Bogdan Lis, a także prof. Edmund Wittbrodt, senator i były minister edukacji - mówi Krzysztof Pusz, były wicewojewoda pomorski i przyjaciel Majewskiego. Pusz podkreśla, że śledztwo w sprawie nieprawidłowości w klubie żużlowym trwa już od miesięcy, i niewiele się w nim dzieje - informuje dziennik. Konfrontacje mają miejsce chyba raz w miesiącu. Dlatego Majewski podjął decyzję o głodówce - twierdzi Pusz.

Źródło artykułu:PAP

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (0)