PolskaPOPiS będzie trwał?

POPiS będzie trwał?

Prawo i Sprawiedliwość chce nadal współpracować z Platformą Obywatelską w Radzie Miasta Warszawy - poinformowali we wtorek dziennikarzy radni PiS, którzy nie rezygnują jednak z wniosku o odwołanie przewodniczącego Rady Wojciech Kozaka (PO). Platforma odpowiada, że aby koalicja istniała, Kozak musi zostać na stanowisku.

03.02.2004 | aktual.: 03.02.2004 17:35

Jak powiedział podczas wtorkowej konferencji prasowej w Warszawie Wojciech Starzyński z PiS, na temat koalicji w Radzie toczą się rozmowy między partiami na szczeblu centralnym. Sporną kwestią pozostaje osoba Wojciecha Kozaka (PO). PiS chce odwołania go ze stanowiska przewodniczącego Rady Miasta w związku z tym, że jego nazwisko pojawiało się w kontekście licznych afer, m.in. tzw. afery mostowej, oraz w związku z ujawnionym niedawno wystąpieniem pokontrolnym NIK w sprawie budowy Trasy Siekierkowskiej.

Kontrolerzy Najwyższej Izby Kontroli uznali, że niegospodarność urzędników miejskich przyniosła miastu kilkadziesiąt milionów złotych strat. Według PiS, odpowiedzialni za to są byli prezydenci stolicy, w tym Wojciech Kozak. We wtorek radni PiS poinformowali o skierowaniu przez nich do prokuratury kolejnego zawiadomienia o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez miejskich urzędników, w czasach kiedy miastem rządziła koalicja PO-SLD.

O rozpadzie koalicji w Radzie Miasta poinformował w ub. tygodniu Kozak, gdy radni LPR i PiS złożyli wniosek o jego odwołanie z funkcji.

Jak powiedzieli we wtorek radni PiS, liczą oni na to, że przedstawiciele PO nie sformułują hasła "Kozak albo śmierć" i zgodzą się na odwołanie przewodniczącego. Radni PiS chcą wyjaśnienia wszystkich niejasności wokół jego osoby.

"To nie jest problem 'Kozak albo śmierć'. To jest problem zasad, jakie powinny obowiązywać w polityce. Po prostu zasad przyzwoitości" - powiedział przewodniczący warszawskiej PO, Andrzej Machowski. Jak wyjaśnił, Platforma nie zgadza się na odwołanie Kozaka, ponieważ uzasadnieniem wniosku radnych o odwołanie przewodniczącego są nieprawdziwe zarzuty, pomówienia. Raport NIK - jego zdaniem - dotyczy czasu, kiedy Kozak nie zasiadał we władzach miasta.

Sam Kozak uważa, że zarzuty formułowane pod jego adresem to próba wmanipulowania go w odpowiedzialność za decyzje władz miasta podejmowane w okresie, kiedy on w nich nie zasiadał. "Tym samym nie mogę ponosić odpowiedzialności za coś, czego nie zrobiłem" - napisał w swoim oświadczeniu przewodniczący Rady.

Machowski powiedział, że stołeczna Platforma jest otwarta na współpracę w Radzie Miasta z PiS w przyszłości, jednak warunkiem jest wycofanie nie tylko wniosku o odwołanie Kozaka, ale i wycofanie się radnych PiS z zarzutów pod jego adresem.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)