Poniemiecki bunkier na celowniku!
Kilkunastotonowa, stalowa kopuła poniemieckiego bunkra w Bobolinie nadal jest na celowniku Mariana Laskowskiego z Darłowa. Wszystkiemu winna zła pogoda, która uniemożliwiła w lutym podjęcie próby jej podniesienia i przetransportowania do Malechowa.
04.04.2006 | aktual.: 04.04.2006 08:28
- Kolejny termin wyprawy wyznaczyłem na 8 kwietnia - zapowiada Laskowski, który jest jednocześnie współorganizatorem Międzynarodowego Zlotu Historycznych Pojazdów w Darłowie. - To będzie bezprecedensowe wydarzenie, bo jeszcze nikt w Polsce nie próbował czegoś takiego zorganizować. Przygotowania do przedsięwzięcia trwają już od ponad trzech lat.
Przy uniesieniu kopuły hobbysta posłuży się dwoma dużymi dźwigami, grubymi łańcuchami, pomocna będzie także laweta czołgowa oraz duża ciężarówka. - Przedsięwzięcie nie jest łatwe, bo bunkier znajduje się za nadmorską wydmą - dodaje Laskowski, który ma wszystkie niezbędne zezwolenia z Urzędu Morskiego. Kopuła jest pozostałością poniemieckiego bunkra, na którym testowano amunicję podczas II wojny światowej. Finałem wyprawy będzie późniejsze zrekonstruowanego bunkra (kopuła będzie jego częścią) w malechowskim muzeum militarystycznym, które organizuje Laskowski.