PolskaPomogli strażacy, nie lekarze
Pomogli strażacy, nie lekarze
W Szczytnie ciężko pobitemu mężczyźnie nie miał kto udzielić pomocy, ponieważ nie było wolnej karetki. Dwie z nocnego dyżuru wyjechały do innych wezwań.
Ponieważ mężczyźnie była potrzebna szybka pomoc, dyspozytor wezwał Straż Pożarną. Strażacy pojechali na miejsce i opatrzyli rannego. Poczekali też na przyjazd karetki, która zabrała pobitego mężczyznę do szpitala.