ŚwiatPolskie wojsko kupiło Strzały

Polskie wojsko kupiło Strzały

Ponad 60 rakiet przeciwlotniczych typu
Strzała kupili polscy żołnierze stacjonujący w Obozie Bravo od
mieszkańców okolic Hilli. W całej polskiej strefie w Iraku
funkcjonuje kilkanaście podobnych "punktów skupu broni
przeciwlotniczej"

18.11.2003 | aktual.: 18.11.2003 15:46

Za jedną rakietę wojsko płaci 500 dolarów. Dla porównania: napełnienie samochodowego baku kosztuje jeden dolar, a za 20 dolarów można przejechać taksówką nawet 200 kilometrów.

Wojsko prowadzi akcję od początku swojej misji stabilizacyjnej. Jak podkreśla dowódca Obozu Bravo płk Zenon Szczybyło, "za pieniądze wojsko kupuje bezpieczeństwo".

_ "Ta cena jest atrakcyjna dla mieszkańców okolicy. Jak przyniosą trzy rakiety, mają 1500 dolarów. Dla wielu z nich wyszukiwanie pocisków jest źródłem utrzymania"_ - opowiada Szczybyło.

O tym, że w bazie można sprzedawać rakiety, mieszkańcy Hilli i okolic dowiadują się z plakatów rozlepianych przez wojsko. Ulotki są w języku arabskim, jest na nich zdjęcie rakiety, cena, a także informacja, że za niekompletną rakietę można dostać 250 dolarów.

Przy okazji akcji do bazy Irakijczycy przynoszą bardzo dużą liczbę pocisków mniejszego kalibru. Za te wojsko nie płaci, są one konfiskowane. "My to wszystko sprawdzamy, opisujemy, a potem saperzy to niszczą. Do tej pory wydaliśmy na zakup Strzał około 30 tysięcy dolarów" - podkreśla płk Szczybyło.

Pieniądze na zakup wyprodukowanych najczęściej w latach 70. i ważących około 10 kg rakiet pochodzą ze stworzonego przez Amerykanów funduszu na zakup broni przeciwlotniczej. Po wykorzystaniu i rozliczeniu kwoty na zakup rakiet polscy żołnierze dostają następną transzę środków. (iza)

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)