Polski astronom-amator odkrył asteroidę
Mariusz Kuczewski, 25-letni astronom amator z Gdańska odkrył małą, szybko poruszającą się asteroidę, która kilka dni temu o włos minęła Księżyc i przemknęła koło Ziemi. Jak tego dokonać, nie mając nawet własnego teleskopu, pisze "Gazeta Wyborcza".
Mariusz radzi czytelnikom dziennika: Wystarczy mieć chęci, dobry wzrok i komputer z dostępem do internetu. Odkrywca nie ma teleskopu. Jego oczami był amerykański Spacewatch na szczycie Kitt Peak w Arizonie, który co noc automatycznie wykonuje serię zdjęć nieba i rozsyła chętnym przez internet.
Planetkę dostrzegły też inne teleskopy, a odkrycie zostało przypieczętowane w cyrkularzu Międzynarodowej Unii Astronomicznej. Na razie asteroida nosi tymczasowe oznaczenie 2004 ST26, jest niewielka niczym planeta Małego Księcia - ma nie więcej niż 20 metrów średnicy. Należy do potencjalnie groźnej kategorii asteroid, które przelatują w pobliżu ziemskiej orbity. Ale nawet jeśli trafiłaby w naszą planetę, raczej nie wyrządziłaby wielkiej szkody. Być może nawet nie doleciałaby do powierzchni i prawie cała spaliła się w atmosferze.
"Gazeta Wyborcza" podkreśla, że to pierwsze takie odkrycie od 1949 roku, gdy astronomowie Ćwiek i Dobrzycki wypatrzyli planetoidę Posnania. (IAR)