Ceny ropy naftowej utrzymują się na rekordowym poziomie - około 60 dolarów za baryłkę. Na te ceny powołują się polskie rafinerie - nie ma tygodnia, by litr benzyny nie zdrożał o kilka groszy. Średnio za litr płacimy dziś 4,24 zł.
W związku z tym Polacy szukają sposbów na tańsze tankowanie. Od dwóch tygodni jedna z firm sepdycyjnych ze Szczecina tankuje swoje samochody w Niemczech, gdzie za litr benzyny płaci około 4 złotych. Także mieszkańcy województwa podkarpackiego masowo przekraczają granicę w poszukiwaniu tańszego paliwa. Na Ukrainie litr benzyny jest prawie dwa razy tańszy niż w Polsce - czytamy w "Gazecie Wyborczej".
Dziennik zwraca uwagę, że nie wiadomo, ile benzyny sprowadzają w ten sposób do kraju Polacy. Właściciele stacji benzynowych uważają jednak, że skoro samochodów w Polsce przybywa, a obroty stacji spadają, to skala takiego prywatnego importu musi być duża. (IAR)
