Polska brygada do Iraku?
Amerykanie chcą, by Polska wysłała do Iraku w ramach sił stabilizacyjnych aż 2-3 tys. żołnierzy - dowiedziała się "Gazeta Wyborcza" w Waszyngtonie.
28.04.2003 | aktual.: 28.04.2003 07:52
Według informatora w Pentagonie, który bierze bezpośredni udział w dowodzeniu operacją w Iraku, siły stabilizacyjne będą składać się z jednostek amerykańskich oraz dwóch dywizji międzynarodowych. W jednej z tych dywizji mieliby się znaleźć Polacy.
Plany powołania jednostek, które mają przez co najmniej rok pełnić w Iraku funkcje podobne do sił pokojowych NATO w byłej Jugosławii, Amerykanie przedstawią sojusznikom - Wielkiej Brytanii, Australii i Polsce - podczas rozpoczynającej się w środę w Londynie międzynarodowej konferencji na temat przyszłości Iraku.
Jedna z dywizji międzynarodowych składałaby się przede wszystkim z żołnierzy brytyjskich i w niewielkiej jednostki australijskiej. Dowództwo drugiej dywizji spoczęłoby w polskich rękach, a w jej skład weszłyby dwie brygady - jedna brytyjska i jedna polska. Oznacza to, że do Iraku musiałoby wyjechać około 2-3 tysięcy żołnierzy.
Propozycja tak znaczącego udziału Polaków w siłach stabilizacyjnych nieco zaskoczyła Warszawę - dowiedział się nieoficjalnie dziennik od wysokiego rangą polskiego urzędnika. W ciągu kilku dni ma być gotowa odpowiedź dla Amerykanów. MON i sztab generalny badają, jakie jednostki będziemy w stanie wysłać do Iraku. Obliczane są koszty tej operacji. Niewykluczone, że Polska zwróci się o pomoc do Amerykanów o współfinansowanie wyjazdu.
W komentarzu zatytułowanym "Wdzięczność i patriotyzm" Miłada Jędrysik zastanawia się, czy Amerykanom uda się doprowadzić do stworzenia w Bagdadzie rządu przyjaznego USA. W praktyce zapewne tak - pisze komentatorka. W końcu przez lata pomagali irackiej opozycji, a nawet ją finansowali. Inna sprawa, czy taki rząd będzie miał poparcie mieszkańców - podkreśla Jędrysik. (mk)
Więcej: Polska brygada do Iraku?